Posty

                                   SKĄD kto przychodzi?  Putin; wojna to pokój, pokój to wojna. Kacza/fii; czarne to białe, białe to czarne... Wska ż  ró żnicę   !
                  Dlaczego pis i okolice = Rosja?     Pamiętacie zapewne, jak długo i jak bezskutecznie walczył kacza'fii o  władzęw  Polsce?  Nie szło, wyraźnie nie szło...Z kim on ,,onej upragnionej'' zdobyć nie  chciał, jakich sojuszy nie próbował? I nic, i doopa blada, i obsrajtki... tak było do czasu, gdy Putin postanowił zrealizować zamiar przywrócenie ZSRR .   By móc  zrealizować ów zamiar potrzebował dwóch rzeczy; Ukrainy i kordonu  sanitarnego od ZACHODU w postaci autorytarnej bolszewicko/faszystowsko/ katolskiej,   kołtuńskiej POLSKI , swoistego SAN ESCOBAR czyli Pis/landii  lub, jak  kto woli    kaczolandii...                     Naturalnym sojusznikiem i Putina i prezesa kaczafiego stał się kościół  katolicki, od zawsze wrogi postępowi i DEMOKRACJI. Ze sterowaniem episkopatem  z   Kremla nie było kłopotu. Co piąty duchowny był agentem esbe, a  co ósmy, dziesiąty  agentem KGB  ( to dlatego KRK rozliczenie PRL -u wziął na siebie) . Liczba agentów  KGB  w Kościele
                                      Ręcznie Micha znów piany pełna, i refleksów krocie  błyszczą, jak niebo w nocy w fotografiach Webba  i tylko w kątach szarość, pleśń na kromkach chleba  rzuconym ludziom lichym w tym ku piekłom locie.      Proszek sypię, podgrzewam, czasy programuję       Leję wodę  i płukam  zmiękczaczy dodaję,                 a życielne  koszule  i portki wciąż brudne       i nadzieje na czystość coraz bardziej złudne...            I zmęczony  tym ,,praniem'' zapadam się w siebie           nicość potrącam mocno zmęczony  śpiewaniem,            biciem serca oddechem  i wierszy kleceniem            pewny, że kiedym dorósł, spojrzał w świat ,,niebajki''          i zrozumiałem, żem  najwyżej jest ... losu jeleniem,             że  nie zbudzę się w ziemi, ani w siódmym niebie.   
 Pijani ,,ojcowi” suwerena 16 listopada 2017 Pijani ,,ojcowie” suwerena            Zdefiniujmy, na potrzeby tej notki pojęcie trzeźwości. W/g ruchu AA to umiejętność życia w prawdzie. Tej dotyczącej nas samych, świata naszych przeżyć, doznań, uczuć, myśli, impulsów i sygnałów pojawiających się w ciele, coś, co można nazwać umiejętnością bycia w sobie, u siebie , ze sobą.             Wiem, jak jest bo przez około 20 lat byłem takiego stanu rzeczy przeciwieństwem, żyłem w iluzji i iluzjami. Na własny temat  i na temat otaczającego mnie świata. Ale główne na własny, bo swoich fałszerstw i kłamstw nie widziałem, widzieć nie chciałem, nie mogłem, bo gdybym je zobaczył musiałbym coś zrobić ze swoim uzależnieniem… od alkoholu. Na szczęście od alkoholu, nie od ,,wadzy”…             Spotykam w miarę trzeźwych alkoholików, narkomanów, obżartuchów, seksoholików, pracoholików i żadnego trzeźwego uzależnionego od ,,wadzy”…a niestety, jest ich sporo i są o wiele bardziej szkodliwi od wszystkich pozo
                                  Kaczy sraluch   W moim odczuciu Duda to wyjątkowa kanalia.  Ale i straszny mentalny i emocjonalny PROSTAK   Chamidło w głębi duszy.  Ktoś na miarę ,,leśnego ruchadła'' i ,, seba, co sra od chleba'' A on sra!  Na :   Polskę , Polaków, demokracje, prawo , sprawiedliwość,  konstytucję, przyzwoitość zasady moralne, inteligencję  i ... nie wiem , na co jeszcze ...NIE SRA? Duda ona!
                                  Pragnienia ,,kaczych... Zabawne. Sprawiaja wrażenia jakby ( jak kania dżdżu ) gorąco siadać na ławach  oskarżonych pragnęli za grzech dojenia Polski. A trochę tego jest.  Przeprowadziłem prostą symulacje. Jeśli 1000 czołowych działczy pis/da i  okolic ,,zarobiło'' rocznie po 3 mln zł to mnożone to przez 12 m-cy i 8 lat  ,,działalności'' 1000 x 3 000 000 x 12 x 8 -- 288 000 0000 000 zł... A gdzie cieżka  ,,praca'' średniaków i drobnicy? One przecież też z kaczej dupy ... wypadli!  Mieli być gorsi? Nie sądzę. To dopiero uzmysłąwia człwoiekowi skalę dojenia  polski , zgodną z instrukcją Dudy<,Ojczyżnę dojnaracz nam wrócić, Panie...  jakież to religijner i kościelne było. jakież prorocze ( przy znajomosci planów  prezesa i pis/da tudzież KR-K...  A niech ich...wiocha l kocha...
                  Interpunkcji znaki Pemat, dramat, farsę los pisał.  Melodramat może?  Jedno jest pewne... Opowieść w sumie banalna. Obfitość tekstu pełna desygnatów rozpaczy, milczenia, pustki... Niedopowiedzeń. Tylko one realne, jak kamień raniący stopę; przecinek, wielokropek,  pytajników gąszcze,  pustki pauz, w nawiasy  ujęta niewiedza...  Bóg wykropkowany,  ujęta w kwadratowy nawias  niebytu... watpliwość bez kresu. O kropce, którą los postawi  nad moim nieistnieniem  myśle coraz częściej, czekając na ....... .......... ........................ zgaszenie świateł.   Myślę często  ... Myślę?