Wron i kruków i gołębi rozdroże...

Nie wiem...
czy intuicja znak daje
bym uważał
rozedrganym dźwiękiem niepokoju
gdy ich twarze widzę?
Czy pragnienia ładu
rozumu i serca kieruję
wiertłem spojrzeń
w duszę tych,
co rządu dusz pragną
równie mocno,
jak dostępu do kont i portfeli?
Może to jedynie lęki moje,
i doświadczenia świata
kreślą obraz okropny
piekła i szatana,
bądź pragnienia Edenu,
domu, matki, ojca
i radosnych braci,
i Światła i słońca?
Ku czemu zatem biec mam
i ręce wyciagać,
gdzie szukać drogowskazów,
harfy Orfeusza kołyszącej serce
w rytm skowytu cerberów i wilków Odyna
Geri i Frekiego wiodących w nieskończoność ...
nie ziemskich domówień
u bram wciąż zamkniętych ...
niebiańskiej Shambhali...

Komentarze

  1. Wie ktoś dlaczego nie mogę na tym komputerze zamieszczać notek ( tę pisąłem na laptopie)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga